Bill Bryson wspomina we wstępie, skąd u niego wzięło się zainteresowanie nauką. W szkole podstawowej uczył się ze starego, podniszczonego i napisanego siermiężną narracją podręcznika. Była tam ilustracja przekroju Ziemi, która pokazywała kolejne warstwy naszego globu. Schemat tak zafascynował autora, ale też z drugiej strony pojawiło się pytanie: „skąd oni to wiedzą?”. Lektura materiału w podręczniku nie wyjaśniała wiele; a w zasadzie nie wyjaśniała nic. Treść była całkowicie niezrozumiała. Autorzy podręcznika wychodzili z (błędnego) założenia, że wszystko stanie się proste, jeśli przedstawi się to w postaci wzoru.