Google zbiera dane o użytkownikach; podobnie Facebook. A najprawdopodobniej też każdy internetowy serwis i portal, który ma swoich czytelników. Wszyscy użytkownicy są tego świadomy, choć być może nie każdy wie dokładnie, jakie ma to znaczenie oraz skutki. Najłatwiej dostrzegalnym z nich jest fakt, że reklamy, które się wyświetlają podczas przeglądania stron internetowych, wydają się dziwnie znajome.
Autora książki, Davida Sumptera polski czytelnik miał już szansę poznać dzięki poprzedniej publikacji Copernicus Center Press, czyli doskonałej Piłkomatyce. Zdołałem już się przekonać, że Sumpter jest nie tylko z zawodu, ale też z pasji matematykiem, który dzięki uporządkowanej narracji, rzeczowej argumentacji i klarownemu językowi sprawia, że książkę czyta się z nieustannie rosnącym zaciekawieniem. Tym bardziej, że w centrum uwagi tym razem znalazło się zjawisko, które dotyczy nas wszystkich – wykorzystanie algorytmów w profilowaniu użytkowników internetu. Algorytmy zbierają całą masę danych o poszczególnych użytkownikach, łącząc je w sieć powiązań. Do czasu, kiedy skutkiem ich działania jest wyświetlanie spersonalizowanych reklam, które podpowiedzą, gdzie kupić najtańsze i najlepsze struny do gitary, buty bądź ochraniacze piłkarskie zapewne nikt nie będzie miał nic przeciwko temu. Jeżeli maszyna potrafi zaoszczędzić czas i wyręczyć użytkownika w poszukiwaniach, wskazując produkty preferowane w poprzednich wyszukiwaniach, można jedynie się cieszyć. Co jednak, jeżeli algorytmy zbierają najbardziej wrażliwe dane, które powinny być chronione, a nie wykorzystywane, jak na przykład dane medyczne, finansowe, dotyczące wyznania, poglądów politycznych?