Harry Johnson, młody dziennikarz, został zatrudniony do napisania biografii otoczonego nimbem geniuszu pisarza Mamoona Azama, jednego z najbardziej wielbionych w Anglii dramaturga i prozaika. Jego geniuszowi dorównuje jedynie jego ekscentryzm i egotyzm – wciąż niedostępny , arogancki i wycofany z życia publicznego pozostaje zagadką dla wielbicieli. Harry dostał za zadanie stworzyć biografię najbardziej kontrowersyjną jak to możliwe, aby stała się wydarzeniem literackim i społecznym. A co się lepiej sprzedaje niż kontrowersje?
Harry jest zakłopotany całą sytuacją. Czci Mamoona jako pisarza, ale teraz interesują go głównie jego ekscesy i romanse (życie Azama toczyło się wokół seksu). Sama literatura też nie jest według niego niczym wielkim ani wspaniałym. Nie jest darem pochodzącym od Bogów. Bliżej jej do piekielnego wytworu, ponieważ przynosi szaleństwo na pisarzy. Albo też jedynie szaleńcy, ludzie niespełna rozumu tworzą literaturę. Mówi, że żaden przyzwoity człowiek nigdy nie weźmie pióro do ręki, a najlepszym przykładem do czego prowadzi uwielbienie literatury jest kreacja Jacka Nicholsona w Lśnieniu. Stąd też Harry ma świadomość, że nie może przedstawić Mamoona jako dobrego, poczciwego człowieka. Nikt nie uwierzy w taką wersję pisarza. Harry musi zbliżyć się, dotknąć tego żaru, nienawiści i pożądania, które wywołuje literatura. Mamoon widzi siebie jako swego rodzaju szekspirowskiego Leara, pogrążającego się w szaleństwo władcy. Tutaj władcy dusz i rozumów.
Azam ma interes w tym, aby książka się sprzedała. Może być to jego ostatnia szansa na odbicie się od finansowego dna, wszak okazuje się, że jego twórczość, choć wielbiona, to nie przynosi zysków materialnych. Najbardziej zainteresowana mającą powstać biografią jest jednak żona Mamoona, Liana i to ona będzie czuwała nad tym, aby była zgodna z jej wizją. Zaczyna się gra między Harrym i Lianą o dotarcie do prawdy o pisarzu. Gra pełna manipulacji, intelektualnych przepychanek i otwartej konfrontacji. Jedynym niezainteresowanym mającą powstać biografią jest jej przedmiot, czyli Azam. Powściągliwy i kapryśny wobec Harry`ego, nie wydaje się chętny do pomocy. Dziennikarz musi stale zabiegać o jego czas i uwagę. Dlaczego? Czy to właśnie nie jemu powinno najbardziej zależeć na sukcesie książki? A może on sam prowadzi grę z biografem?
Ostatnie słowo jest reklamowane przez Wydawnictwo Znak jako książka niezwykle zabawna, napisana kąśliwym językiem, skandalizująca. Być może tak jest. Dla mnie najważniejsze było to, że stanowi ona autorefleksję pisarza nad naturą twórczości. Pisarz nie jest człowiekiem obdarzonym iskrą bożą; jest szatanem, który rzuca wyzwanie Bogu w kreacji. Książki metaliterackie są jednym z moich ulubionych gatunków. Pozwalają dotknąć tajemnicy, być bliżej istoty tej materii, która mnie fascynuje. Powieść Kureishiego mogę polecić każdemu, kto fascynuje się literaturą.
Hanif Kureishi, Ostatnie słowo, przełożyła Katarzyna Janusik, Wydawnicwo Znak, Kraków 2015.