Copernicus Center Press decyduje się ostatnimi czasy na wydawanie opasłych tomów biograficznych. Do tej pory swoich książek doczekali się Paul Dirac, George Price, Robert Trivers oraz Gottfried Leibniz. Właściwie każda z tych książek z wyjątkiem (auto)biografii Triversa przekracza objętością sześćset stron. Nie inaczej jest w przypadku najnowszej książki, której podmiotem jest Enrico Fermi, współtwórca pierwszego na świecie reaktora jądrowego oraz bomby atomowej, laureat Nagrody Nobla.
Można oczywiście zacząć od wymienienia całej listy życiowych dokonań Fermiego w dziedzinie nauki; wspomnieć o tym, że doktorat obronił już w wieku dwudziestu trzech lat, że został jednym z najmłodszych (o ile nie najmłodszym) profesorów fizyki w historii Uniwersytetu Sapienza w Rzymie, o tym, że zaprojektował samodzielnie pierwszy na świecie reaktor jądrowy, opracował mikroskopowy rozkład prawdopodobieństwa fermionów, czy też o tym, że na jego cześć nazwano pierwiastek chemiczny o liczbie atomowej równej 100 (Ferm, jeden z produktów rozpadu amerykańskiej bomby atomowej). Jednakże jakkolwiek te informacje są istotne i stanowiły wielką część życia Fermiego, to Dawid Schwartz koncentruje się na nieco innych zagadnieniach dotyczących życia naukowca.