Abigaile znajduje zwłoki swojego sąsiada. Nie znała go, właściwie nawet nie za bardzo kojarzyła, aby kiedykolwiek z nim zamieniła dwa zdania. Tym razem chciała pożyczyć pomidory potrzebne jej do zrobienia obiadu, ale w mieszkaniu znalazła bezwładne ciało staruszka. Nieszczególnie się tym przejęła. Skorzystała nawet z okazji i zanim zawiadomiła policję, pozwoliła sobie poczęstować się papierosem nieboszczyka i zabrała pomidory z jego lodówki.
Abby tego dnia czuła się dziwnie. Po tej niecodziennej przygodzie nie potrafiła dojść do siebie. Nie dlatego, bo śmierć sąsiada ją zszokowała, ale wręcz przeciwnie – nie czuła nic. Ani żalu, ani złości, dosłownie nic. I to ją zaskoczyło. Sądziła, że powinna czuć jakiekolwiek emocje. A przynajmniej jakieś obiekcje przed poczęstowaniem się pomidorami i papierosem zmarłego.
Extence wykreował przekonującą postać żeńską. Doskonale też odzwierciedlił stan umysłu osoby chorej na zaburzenia psychiczne. Jej wzloty, bardzo podobne do wylewającego się z brzegów kreatywnego myślenia połączonego z lekką domieszką pychy i odwagi. Dzięki temu czytelnik odczuwa dużą dozę sympatii dla protagonistki. Z drugiej strony jej upadki są bolesne. Być może brakuje lepiej zarysowanego tła historii życia Abby (w powieści Extence`a liczy się tu i teraz), które lepiej wyjaśniłyby jej motywy – wszak nie wszystko da się przypisać chorobie – jednakże protagonistka sama w sobie jest ciekawą personą.
Fabuły nie da się łatwo streścić, ponieważ zachowanie bohaterki jest niezwykłe, niecodzienne. Ona sama nie potrafi dotrzeć do źródeł swoich motywacji, nie rozumie jak funkcjonuje w społeczeństwie, w jaki sposób ludzie w ogóle odnajdują się w życiu społecznym, dlatego zaczyna coraz odważniej przełamywać kolejne granice. Nie łamie tabu, nie szokuje, nie chce na siłę „zaistnieć”. Przede wszystkim chce zrozumieć samą siebie, a że jest dziennikarzem-freelancerem, to widzi w tym szansę na dodatkowy zarobek, opisując swoje przeżycia dla czasopism. Jest szczera i dowcipna, daje jasny wgląd do swoich procesów myślowych. Widzimy, jak próbuje poradzić sobie z chorobą i radzić sobie ze stygmatem depresji.
Gavin Extence wyjaśnia w erracie do książki, iż materiał do książki czerpał z własnego doświadczenia. Być może dlatego wszystkie opisy, które mówią co czuje Abby i jak się zachowuje, są tak prawdziwe i wydają się zrozumiałe („w tym szaleństwie jest metoda”); szczegóły są dobrze zarysowane, a utrata poczucia rzeczywistości przez Abigaile jest zilustrowana niezwykle sugestywnie. Jest to bardzo osobista powieść autora i z całą pewnością jej napisanie wymagało sporo odwagi.
Tekst pierwotnie ukazał się w portalu Booklips.pl
Gavine Extence, Lustrzany świat Melody Black, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2015.