U podstaw książki Ilu przyjaciół potrzebuje człowiek? stoi seria artykułów popularnonaukowych, które Robin Dunbar napisał dla czasopism „New Scientist” i „The Scotsman”. Dwadzieścia dwa zebrane tutaj eseje zachowują wiele z cech artykułów popularnonaukowych, z których każdy skupia się na jednym, wybranym zagadnieniu i poszczególne teksty mają dosyć ograniczone powiązania z kolejnymi, książka stanowi raczej zbiór różnorodnych tekstów, niż jeden o wspólnym temacie. Jednakże nie jest też tak, że jest to zbiór bardzo eklektyczny, ponieważ udało się pogrupować te eseje w rozdziały o tematach przewodnich.
Dunbar podjął w swoich próbach zadanie pokazania i wyjaśnienia w jaki sposób powstały poszczególne części biologii człowieka – mówiąc oględnie: to, co zostało wbudowane w nasze geny – oraz jakie są ich konsekwencje oraz konsekwencje zachowania człowieka we współczesnym świecie. Oczywiście w książce kilka razy występuje w różnych odmianach problematyka związana z „liczba Dunbara”. Sam tytuł książki niebezpośrednio ale odnosi się do tego pojęcia. Dla przypomnienia: idea ta zakłada, że istnieje poznawczy limit wielkości grupy społecznej w której funkcjonuje człowiek. Mówiąc inaczej: człowiek potrafi utrzymywać kontakt z ograniczoną ilością osób. Ta magiczna liczba wynosi 150 i okazuje się, że reprezentuje ona ogólny i powszechny limit dla wszystkich (bądź niemal wszystkich) grup i społeczności ludzkich – i aby było jasne: nie chodzi o przyjaciół, o te najgłębsze relacje międzyludzkie ale liczbę osób, którą jesteś w stanie ogarnąć w codziennym funkcjonowaniu społecznym. Kiedy osiągnęliśmy swój limit społecznych interakcji i mamy dołączyć do grona swoich znajomych kolejną osobę, inna musi z niej wypaść. Dunbar nie sugeruje oczywiście, że wszyscy potrzebujemy 150 przyjaciół. Jest to łączna liczba wszystkich ludzi na różnych poziomach relacji, które ogólnie uznajemy za zaangażowane w jakiś sposób w nasze życie.
Również czytałem tą książkę. Bardzo dobra i polecam.