Do Warszawy przylgnął tytuł „Paryża Północy”, którym stolica Polski miała być w międzywojniu, miasto miało być wówczas jednym z najpiękniejszych czasu Belle Epoque. Dokładnie nie wiadomo, kiedy ten że mit powstał ale fakt jego zburzenia i poczucia jego nieodwracalnej utraty, a tym samym utraty przeszłości i po części też tożsamości na pewno wpłynął na ugruntowanie się i urośnięcie w siłę mitu.
Taki głęboko sentymentalny stosunek do „miasta, którego nie ma” na pewno jest zrozumiały, jednak to określenie „Paryża Północy” jest nieco na wyrost. W pierwszych latach po I wojnie światowej miasto było dużo mniejsze niż dzisiaj. Brakowało w nim wszystkiego; infrastruktura była zniszczona, brak było szpitali, uczelnie wyższe praktycznie nie istniały, społeczeństwo było biedne. Warszawa rozbudowywała się i modernizowała w czasie dwudziestolecia międzywojennego. Na zachowanych filmach czy też zdjęciach z epoki widać piękne budynki, zadbane parki i aleje, tramwaje, pierwsze samochody. Takim miasto chce być pamiętane, wszystkie obrazki istniejącej wciąż nędzy i nierówności społecznych, dzielnic biedoty nie ma, a przynajmniej nie są pokazywane. Paweł Rzewuski w swojej książce chce przybliżyć tę część prawdy o mieście, która jest zapomniana. Rzewuski odtwarza Warszawę nieznaną albo raczej zapomnianą lat dwudziestych i trzydziestych dwudziestego wieku. Korzysta przy tym z dostępnych danych statystycznych, dokumentów sądowych i – te są wcale nie najmniej ciekawe – artykułów prasowych z epoki.
Zwiastun filmu Warszawa 1935 – jeden z filmów skupiających się na „pięknej” Warszawie
Książka Rzewuskiego nie jest książką fabularną; jest bardziej reportażem bardziej, niż dokumentem z epoki albo opracowaniem naukowym, choć autor wykonał naprawdę dużą pracę ze źródłami historycznymi, aby odtworzyć rzeczywistość przedwojennej Warszawy. Struktura książki jest dosyć fragmentaryczna. Nie ma tu linearnej narracji; autor podzielił książkę na kolejne rozdziały dotyczące poszczególnych tematów. Zanim jednak to zrobi, wpierw przedstawi widok na Warszawę z dystansu, aby wpisać jej istnienie w szerszą perspektywę społeczno-historyczną ówczesnej Polski. Nie jest to co prawda rys pogłębiony ale wydaje mi się, że wystarczający. Autor skupia się szczególnie patologiach obecnych w ówczesnej stolicy, a raczej na ich źródłach – nagłych przemianach politycznych, ekonomicznym rozwarstwieniu i dużym zróżnicowaniu etnicznym i religijnym.
Zastanawiałem się długo, czy książkę można nazwać „odbrązawianiem” historii Warszawy. Bo miasto to wcale nie było mityczną krainą mlekiem i miodem płynącą. Przeciwnie – autor wydobywa na wierzch wszystkie te treści, które były spychane w niepamięć. Zdrapuje brąz, aby odkryć, że on tworzy jedynie powierzchnię pomnika, a nie jego całość. Okazuje się, że Warszawa to nie tylko te piękne aleje, zachwycająca architektura, automobile i urocze damy ale też (przede wszystkim?) złodziejaszkowie, żebracy, prostytutki i stręczyciele oraz mordercy. A przestępczość zorganizowana miała się nad zwyczaj dobrze. Każda z tych grup ma w książce własny rozdział. Co trzeba pochwalić – Rzewuski opowiada ciekawie, dobierając umiejętnie anegdoty i przywołując co ciekawsze materiały źródłowe tworzy niezwykle plastyczny obraz Warszawy. Nie ma przy tym litości dla mitów o szlachetnych i czasami uczciwszych niż „cywile” przestępcach, które to mity być może nieco zbyt dobrze utrwaliły się w świadomości zbiorowej. Na uznanie zasługuje fakt, że autor zdecydował się na opisanie również formacji zwanej „policją kobiecą”, o której raczej mało kto słyszał, a która w latach swej działalności była wzorem do naśladowania, zbierając wyraz uznania nawet w prasach państw zachodnich.
Odcinek programu „Superhistorie” Superstacji
Na pochwałę zasługuje również użycie przez autora wielu fotografii z epoki, które stanowią świetny kontrast do tych, które są powszechnie znane. Rzewuski pozwala czytelnikom zobaczyć dzielnice biedy, prostytutki czekające na klientów, nędzę i brud ulic.
Grzechy Paryża Północy to książka ciekawa. Choć być może brak jest pewnego, naturalnego ciągu narracji, a raczej sprawia wrażenie skakania z wątku na wątek to wciąż jest to pozycja godna polecenia. Wydaje mi się że zainteresuje nie tylko Warszawiaków.
Paweł Rzewuski, Grzechy „Paryża Północy”. Mroczne życie przedwojennej Warszawy, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2019