Marianna Kijanowska, Babi jar. Na głosy.
Niewielki żółty tomik poezji leżący gdzieś na półce, czekający na swoją kolej był od kilku miesięcy moim wyrzutem sumienia. Jego widok przypominał mi, że wciąż jeszcze nie przeczytałem książki autorstwa…
Niewielki żółty tomik poezji leżący gdzieś na półce, czekający na swoją kolej był od kilku miesięcy moim wyrzutem sumienia. Jego widok przypominał mi, że wciąż jeszcze nie przeczytałem książki autorstwa…
Na poezję Edwarda Hirscha natknąłem się całkowicie przez przypadek. Któregoś dnia podczas wizyty w księgarni zatrzymałem się przy regale z poezją i zacząłem przeglądać znajdujące się na nim tomiki. Nie…