Okładka książki przyciąga uwagę nazwiskiem George`a R. R. Martina, autora Gry o tron. Moim zdaniem nawet duża ilustracja przedstawiająca zamek nie przyciąga takiej uwagi. Nazwiska autorów Życia w średniowiecznym zamku znajdują się na samym dole i nie rzucają się zbyt w oczy. Wielu z czytelników zapewne sięgnie po tę pozycję zachęconych nazwiskiem słynnego pisarza, ale ten chwyt marketingowy Znakowi można wybaczyć. Książka broni się sama.
Sam tytuł zdrada wiele o temacie książki. A w zasadzie wszystko. Małżeństwo historyków zabiera czytelników w podróż w czasie do średniowiecza, kiedy ośrodkami życia były wielkie budowle z kamienia (wpierw z drewna, ale zamek niechybnie kojarzy się z potężną, kamienną budowlą). Autorzy są Brytyjczykami, a zatem realia życia w zamku będą w istocie realiami życia w średniowiecznym angielskim zamku, czasami będą przywoływali też przykłady z Francji.