Język. Narzędzie kultury

Lud Pirahã, zamieszkały nizinną dżunglę amazońską, nie ma słowa na określenie strony lewej ani prawej. Używają oni dokładnie tego samego określenia na kolor niebieski i zielony, a ich definicje czerwieni, czerni i bieli okazują się być odpowiednikami, a nie dedykowanymi słowami.

To niegdyś izolowane plemię, maleńka grupa utrzymująca się z dala od cywilizacji, nie ma systemu liczb; zdania w ich języku nie mogą zawierać klauzul podrzędnych ani innych form rekursji (czy też rekurencji – zasada mówiąca o odwoływaniu się do samej siebie). Ewangelia św. Marka zapisana w ich języku nie zrobiła na nich żadnego wrażenia, ponieważ jest to opowieść stworzona przez kogoś, kogo nie znają, o kimś, kogo nigdy nie poznali, i dziejąca się w czasie i miejscu, o których nigdy nie słyszeli. Ludzie Pirahã ograniczają swój dyskurs do rzeczy, o których wiedzą i które znają z własnego doświadczenia, a formy ich czasowników można uzupełnić sufiksami, które pozwolą rozróżnić, czy mają do czynienia z pogłoskami, wnioskami czy też obserwacjami.

 

czytaj dalej w portalu Mądre Książki

Rafał Siemko
Autor jaki jest, każdy widzi. Absolwent filologii polskiej, na co dzień pracuje w branży ubezpieczeniowej. Wielbiciel Metalliki, poezji Herberta, Miłosza i Szymborskiej oraz prozy Camusa i Vargasa-Llosy.
Skąd nazwa bloga? Rano czytam, później idę do pracy; po pracy gram na gitarze albo w piłkę nożną. A czas na pisanie znajduję jedynie w nocy. Aktualnie mieszkam w Monachium.
Rafał Siemko on Blogger

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *