Mapa i terytorium to książka francuskiego pisarza Michela Houellebecqa nagrodzona w prestiżowym plebiscycie literackim Nagrodą Goncourtów. Opowiada o kilku latach życia i o karierze Jeda Martina – fotografa oraz malarza, którego los zetknął z pisarzem Michelem Houellebeqiem. Jed zdobył sławę, robiąc artystyczne fotografie map Micheline. Odnosi wielki sukces, ale szybko rezygnuje z fotografii jako zajęcia, dzięki któremu może realizować się jako artysta. Wraca do malowania i ponownie odnosi wielki sukces. Zaprasza Michela Houellebeqa do sporządzenia wstępu do katalogu promującego wystawę jego obrazów. Między artystami zawiązuje się nic porozumienia, szorstka i zdystansowana relacja. Przyjaźń dosyć chłodna i traktowana przez obu mężczyzn z rezerwą. Obaj realizują się jako artyści, ale nie potrafią ułożyć sobie życia osobistego. Wydaje się, że sztuka ma rekompensować braki i niepowodzenia w relacjach międzyludzkich. Obaj są samotnikami, którzy udają, że samotność jest ich świadomym wyborem. Wkrótce po wystawie prac Martina staje się coś niespodziewanego – Houellebecq zostaje brutalnie zamordowany.
Houllebecq tworzy portret dwóch artystów – samotnych ludzi, niezdolnych do stworzenia relacji z innymi. Są to jednostki wrażliwe, ale niezdolne do życia w społeczeństwie. Widać, jak bardzo Jed nie lubi sztywnych i napuszonych wystaw, widać też, jak bardzo Michel nie lubi, no cóż – towarzystwa. Co ciekawe, autor tworzy swoje własne alter-ego. Nie wiem, na ile odpowiada ono rzeczywistości, a na ile jest grą z czytelnikiem i okiem puszczonym do samego siebie. Narrator utrzymuje dystans do kreowanej przez siebie postaci i jest wobec niej bardzo krytyczny. Jeśli przyjmiemy, że jest to świadomy zabieg stworzenia „zwierciadła duszy”, musimy przyznać, że pisarz jest autokrytyczny i ironiczny wobec siebie, ale też widzi swoje problemy i wyolbrzymia je karykaturalnie, co miałoby efekt oczyszczający. Gdy przyjmiemy natomiast, że zgodnie z tym, czego uczą na teorii literatury już w szkole podstawowej – że nie utożsamiamy autora i bohatera książki – postać Huellebecqa jest żartem literackim. Należy przyznać, że nawet udanym. Jego przedmiotem jest nie tylko on sam, lecz także jego pisarscy poprzednicy oraz świat artystów, który z jednej strony jest hermetyczny i niedostępny dla wszystkich, a z drugiej – bazuje na bezguściu i ignorancji burżuazji, dla której majątek i jego gromadzenie stają się sensem życia, a kultura czymś w rodzaju usprawiedliwienia i alibi.
Mapa i terytorium to pozycja warta uwagi. Stanowi ironiczny komentarz do francuskiej rzeczywistości instytucji mecenatu oraz demaskuje snobistyczne nastawienie do sztuki tzw. „śmietanki towarzyskiej”. Opowiada również o wyobcowaniu artystów – jednostek wrażliwych – i braku zrozumienia, jaki odczuwają od otoczenia. Na pewno warto sięgnąć po tę książkę.
Tekst pierwotnie ukazał się w portalu NoirCafe.pl
Michel Houellebecq, Mapa i terytorium, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2011.